W drugiej połowie lutego, podczas naszej podróży po Półwyspie Iberyjskim i dokładnie w momencie, gdy byliśmy z moim chłopakiem na skokach z samolotu w Skydive Spain, napisał do mnie Michał Matrejek z "Cragmagazine" z pytaniem, czy chciałabym napisać artykuł dla "Cragmagazine" na temat skoków BASE i wspinania. Na oddanie gotowego materiału miałam mniej więcej dwa tygodnie, a nasza podróż dopiero się zaczynała. Miałam wątpliwości, czy będę w stanie napisać coś ciekawego w tak krótkim czasie, zwłaszcza, że większość czasu planowaliśmy spędzić latając w wingsuitach na strefie w Sewilli, podróżując, wspinając się i skacząc w różnych ciekawych miejscach. 🙂 Na dodatek w ciągu najbliższych tygodni mieliśmy mieszkać w naszym samochodzie podróżnym, co dodatkowo komplikowało sprawę (brak prądu do podładowania notebooka). Ostatecznie jednak zdecydowałam się napisać artykuł i po ustaleniu z Michałem ogólnego zarysu tematycznego, zabrałam się do pracy. Pogoda sprzyjała temu jak najbardziej, kilka burzowych i deszczowych dni w Portugalii było wręcz idealnym momentem na pisanie.
Myślałam, że trudno będzie mi ugryźć temat i zacząć, ponieważ od kilku lat nie pisałam niczego do żadnego czasopisma. Okazało się być zupełnie inaczej - gdy napisałam pierwsze zdanie i wróciłam myślami do chwil, o których zamierzałam pisać, emocje odżyły tak, jakbym przeżywała wszystko jeszcze raz na nowo. Słowa przychodziły same. W ciągu jednego wieczoru artykuł był gotowy. 😊
Mój stosunek do wszystkiego, co robię, jest bardzo emocjonalny. Również tekst, który napisałam, był pisany pod wpływem emocji towarzyszących wspomnieniom opisywanych wydarzeń. Dlatego też poprosiłam mojego chłopaka Barta, aby przeczytał to i powiedział, czy jest to dla niego interesujące, jako dla osoby, która nie zna moich osobistych emocji związanych z treścią tekstu. Następnie tekst przesłałam do redakcji i w drugiej połowie maja ukazał się w druku w "Cragmagazine".
W ciągu tygodnia od ukazania się artykułu dostałam dużo wiadomości na jego temat, jeszcze zanim jego drukowana wersja dotarła do mnie pocztą. Wszystkie one były bardzo pozytywne i zachęcające do tego, abym kontynuowała pisanie - również pianie bloga, które zarzuciłam ponad rok temu. Chciałam bardzo podziękować za wszystkie miłe słowa i motywację do dalszego pisania. Mam nadzieję, że tematy i historie, którymi będę się chciała tutaj z Wami podzielić, będą dla Was interesujące. Równie chętnie przyjmę każdą propozycję ciekawego dla Was tematu i jeśli będę potrafiła, napiszę o tym 🙂 Artykuł jest również dostępny w wersji on-line tutaj.
Comentarios